I po kopaniu...:(
Data dodania: 2011-04-10
Wczorajszy dzień miał upłynąć pod wielkim kopaniem,ale jak znając życie zawsze się coś spierniczy i tak też się stało!!! Przyjechała koparka zaczeła pięknie ładnie kopać około godz,a po godzince zonk! Coś strzeliło i kopanie trzeba przełożyć na poniedziałek. jutro mają naprawiać i oby naprawili,bo my chcemy kopać ławy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyli na samym początku już cos idzie nie tak,ah...
Ale pocieszające jest to że skoro sobota była wolna,coś trzeba było robić więc męzulek dokończył robienie koszy i w taki oto sposób mamy już wszystkie na ławy gotowe
Wiola.