Strop teriva
Poszedł w ruch jestem super zadowolona,że chłopaki od poniedziałku się za niego wzieli. wszystko idzie w jak najlepszą strone i oby tak dalej...
Pozdrawiam:)
Poszedł w ruch jestem super zadowolona,że chłopaki od poniedziałku się za niego wzieli. wszystko idzie w jak najlepszą strone i oby tak dalej...
Pozdrawiam:)
A jak nam to idzie? Jako-tako raz pod górkę raz z górki.Taka to budowa.
Czy uczy cierpliwości? Oczywiście,że tak.I to jeszcze jak!!! Czasami to ręce opadają,a czasami radość nie do opisania z każdego kolejnego bloczka ułożonego na swiom miejscu
Tutaj parę fotek z aktualnego stanu budowy piwnicy.
A od poniedziałku ruszamy ze stropem...oby oczywiście wszystko poszło sprawnie...
Pozdrawiam serdecznie.
A tak dokładniej nasza piwnica we wtorek pogoda troszkę pokrzyżowała plany i w środe nie dało się wjechać na działeczkę tak więc od czwartku wzieliśmy się do pracy i tyle do soboty udało nam się wybudowaća budowaliśmy tylko w godz popołudniowych,bo rano wszyscy w pracy...
A tu troszkę fotek
A tutaj moje cacko-wykusz
A tutaj pierwszy komin.
I to jest bardzo dobra decyzja jaką ostanimi czasy dostaliśmy tylko teraz z mężem zastanawiamy się poco budujemy ta ogromną piwnicę... Ale tak,tak na pewno sie przyda choćby na różnego rodzaju graciarnię,pralnię,kotłownie no i proszę ile tego już się nazbierało.
Ale kochani mam do was jeszcze jedno pytanko,szczególnie do tych co maja gaz,proszę powiedzcie jak u was rachunki w przyblizeniu sie przedstawiają??? Nie wiem czy mam się juz bać,czy dobra decyzje podjeliśmy decydując sie na gaz...hmm
Będę bardzo wdzięczna za odp.Pozdrawiam.
W końcu i u nas prace budowlane ruszyły do przodu piękna pogoda więc ostro pracowaliśmy nawet sama inwestorka na pare łopat się załapała
Ale zacznę od początku... tutaj kopanie ław,szło sprawnie i gładko,choć pot z czoła sie lał...
Potem przyszła kolej na zbrojenie
A na koniec zalewanie ław i od razu chudziaka w piwnicy
A teraz pozostało nam tylko podlewanie i podlewanie.Słoneczko pięknie świeci a zarazem grzeje więc podlewania nie było końca choć pan od betonu poradził nam przykryć beton włókniną i tak też zrobilismy,okazało sie to dobrym rozwiązaniem bo woda tak szybko nie wsiąkała i co godz nie trzeba było podlewać.
No i to by było na tyle...:)
A na koniec kochani życzę Wesołych,oraz pogodnych świat Wielkanocnych oraz mokrego dyngusa